Living Dead Dolls The Four Horsemen – Wojna (War)

Ostatni i chyba najbardziej efektowny lalek z tej serii, Wojna, przybył do mnie ze Śmiercią pod rękę 😉 Wspominałam już, że jest to najlepiej ubrana z moich lalek. Ubiór wojny to przekrój przez epoki „mody” militanej. Jeźdźcowi towarzyszy czerwony koń, którego grzywa przypomina irokeza, a wyraz pyska nie pozostawia cienia wątpliwości co do intencji tej pary.

20131130_112412

20131130_112514Wojnuś ma na sobie czepiec kolczy, na nim maskę gazową, strój a la Templariusz, a pod nim współczesne spodnie moro i wojskowe buciory. Można powiedzieć, że to kwintesencja ponadczasowości zjawiska, jakim jest wojna – niestety 😦

20131130_112458W masce wygląda lepiej niż bez – groźnie i tajemniczo. Ściąganie maski jest proste, trudniej ją potem dobrze założyć. Ze względu na materiał, z jakiego ją uszyto, kojarzy mi się nieco z klimatami sado-maso 😛

20131130_112445Nie potrafię zinterpretować malunku twarzy Wojny. Z jednej strony kojarzy się to z jakimś prymitywnym wojownikiem, z drugiej dobór kolorów sugeruje flagę pewnego państwa… Nie chcę jednak snuć szkodliwych domysłów.

20131130_112623Cieszę się, że udało mi się tak szybko skompletować całą serię 🙂

 

36 thoughts on “Living Dead Dolls The Four Horsemen – Wojna (War)

  1. Nie no, spodziewałam się wszystkiego pod ta maską, ale nie plemiennych barw! Pomysł z maską gazową jest obłędny – niepokoi człowieka bardziej niż Śmierć, chociaż przyznam, ze to właśnie Śmierć jednak podoba mi się bardziej. Niemniej – gratuluję konsekwencji w zbieraniu serii, której mnie zaczyna ostatnio brakować. Ciekawe, co pokażesz następnym razem 😀

  2. Kolejna fantastyczna i ciekawa lalka!
    Ta mnie mniej przeraża niż śmierć, choć Wojna sama w sobie też jest straszna. Podoba mi się ta maska. Daje niesamowite i mroczne wrażenie. Zabawne, że to są niby lalki, a ja się czuję przy nich taka mała…

  3. Świetny jest! Bez maski (która faktycznie troszkę pachnie sklepem erotycznym) wygląda jeszcze lepiej. Bardzo ciekawe spojrzenie na wojownika, etniczny malunek, w którym pewno niepotrzebnie dopatrujemy się pewnej flagi 😉 i te żółte, szalone oczy! Fajna, fajna! Lubię oglądać lalki z tej firmy, ale dopiero Wojna wzbudził we mnie tęsknotę i chęć posiadania, choć lalka reprezentuje bardzo niefajną rzecz.

  4. Absolutnie się z Tobą zgadzam! Wojnuś najlepszy z nich wszystkich! Cała seria oczywiście jest interesująca. Rozbroiły mnie jego buciki! Ten Lalek ma w sobie wszystkie kultowe elementy przedstawiające wojnę. Barwy tak jak zauważyłaś chyba nieprzypadkowo sugerują koneksje z pewnym państwem, co też w jakimś stopniu daje wyrazistość Wojnowej Lalce… No bo każdy Polak (choć pewnie nie tylko my!), gdy słyszy słowo „wojna” – kojarzy je bardziej z II wojną światową i „tym” państwem niż że współczesnymi konfliktami wojennymi na świecie. Taki mocny akcent historyczny. Maska gazowa zawsze działa na ludzką wyobraźnię. Jednym z moim ulubionych bohaterów gier komputerowych jest Psycho Mantis – ten to dopiero jest gagatek 🙂 Wojnuś to pewnie jego krewniak 🙂 Może potomek?? XD
    Gratuluję Ci tak ciekawej serii Laleczek 🙂
    Pozdrawiam!

  5. Nooooo to zdecydowanie najsympatyczniejszy koleś z tej serii 😉 hihihhi w masce wygląda przekomicznie, hihihi widzę, że Mikołaj w tym roku wcześnie prezentami Cię obdarował 😀

  6. … a mnie Wojnuś najbardziej przeraża :/ Każdy oczywiście odczytuje symbole po swojemu – zlepek kostiumowy plus wojenne barwy przedstawia niestety uniwersalizm zjawiska a dziecięcy pyszczek Wojnusia niedojrzałość takiego sposobu rozwiązywania konfliktów …
    Konik jakby wkurzony nieco – czerwony na pysku się zrobił ….

  7. Wojnuś to jedyny z 4 Jeźdźców, którego się w Twoim zbiorze Jeźdźców nie boję. Bardzo mi się podoba jego ponadczasowość ujawniona strojem.No i konioludki nareszcie będą mieć kolegę!

  8. O! pan Wojna jest nawet dla mnie do przyjęcia. Nic a nic mnie nie przeraża (lalka oczywiście). A maska pegazka przypomniała mi licealne czasy i zajęcia z PO.

  9. Podoba mi się to połączenie różnych strojów, a malowanie twarzy faktycznie nasuwa jedno skojarzenie, ale to chyba jakieś plemienny „makijaż” :-). Co do konika, to od razu zobaczyłam bawiącego się nim equestria girls 😛

  10. Lalka najmniej przerażająca ze wszystkich w tej serii ale najbardziej dopracowana!
    Gratuluję wytrwałości w zbieraniu! Pozdrawiam ciepło 🙂

Dodaj odpowiedź do reiha Anuluj pisanie odpowiedzi