Miała być Tonnerka… Cóż… Nie wyszło…
Kupowanie na eBayu zawsze wiąże się z niepewnością, na mojej poczcie najprawdopodobniej kradną, sporo zagranicznych przesyłek ginie. Lalka z LA doszła bardzo szybko, dokładnie po tygodniu od nadania. Najpierw męczyłam się, oczekując sakramentalnej 18.00 z awiza. Potem odstałam swoje w kolejce na poczcie, podałam wreszcie awizo pani z okienka, a ta wzięła je i zniknęła. Dała nura w paczki i tyle ją widziałam. Słowo daję, ciśnienie mi skoczyło, kiedy tak tam stałam i czekałam, zwłaszcza że niedawno naczytałam się na dollsforum o pocztowych problemach koleżanek. W końcu wróciła z wielkim pudłem, na którym widniał napis The Ashton Drake Galleries. Moje serce przeszło z szaleńczego walenia w radosny trzepot. Rytuał rozpakowywania zaczęłam niezwłocznie po powrocie z poczty. Wiecie, jak to jest. Nigdy nie wiadomo, czy nie skończy się gorzkim rozczarowaniem.
Mój nowy nabytek, Delilah Noir, to lalka kolekcjonerska typu BJD. Kupiony przeze mnie model to Delilah Noir: Once Bitten Twice Shy. Trafiłam swego czasu na używaną na eBayu przy okazji przepatrywania Tonnerek i jakoś zapomnieć nie mogłam. Wówczas nie wiedziałam jeszcze, że oryginalnie tenże zestaw zawiera lalkę o dwóch osobowościach. A kiedy już doznałam oświecenia, zdecydowałam się wybulić na Delilah te kilka stów. Zaiste, jestem szczęśliwym człowiekiem, mówię to bez cienia ironii – kiedy miliony cierpią głód i nie mają dachu nad głową, mnie stać na takie zbytki! Wydatek usprawiedliwiły nieco okoliczności 🙂 Październik to miesiąc: a) powrotu do pracy (znaczy kasa napływać będzie), b) moich urodzin (prezent wszak być musi), c) Halloween (zawsze to jakaś okazja, nie? Poza tym image lalki nawiązuje do tej okazji).
Delilah Noir: Once Bitten Twice Shy to lalka wyposażona w dwa zestawy ubrań, dwie peruki, dwie pary oczu i dwie pary stóp oraz kły. W swym pierwszym, dziennym wcieleniu jest zwyczajną uczennicą, ukrywającą swoje wdzięki pod nieco infantylnym strojem. W Halloweenową noc zmienia się w wampira. Producent stworzył możliwość łączenia i mieszania akcesoriów oraz, hmm, części ciała. Po zdjęciu peruki można odkręcić Delilah górną połowę czaszki i dostać się do oczu, przytrzymywanych w miejscu za pomocą kitu. Na razie nie miałam ochoty dotykać tej substancji. Kiedy jej nabiorę, Delilah będzie miała dwukolorowe oczy.
Akcesoria są wykonane precyzyjnie i dokładnie, zwłaszcza buty wywarły na mnie pozytywne wrażenie – kozaczki mają z tyłu suwaki, podziwiam osoby, które szyją takie maleństwa. Po ściągnięciu spodni okazało się, że są pod nimi białe rajstopki ze śliskiej, elastycznej tkaniny. Być może są one po to, by łatwiej było wkładać ubranie na oporny winyl. Sweterek z kapturem, czapka z chwościkami, spodnie, koszulka, suknia i dodatki do niej są pięknie odszyte, nic się nie strzępi, nie odpada. Jedyne, do czego można się przyczepić, to badziewny naszyjniczek, jakiś taki zaśniedziały i z ledwo dwóch plastikowych koralików. Delilah tego nie włoży przecież 🙂
Choć lalka mierzy 16” jak wiele Tonnerek, ma większą głowę niż one, a co za tym idzie także twarz, większe dłonie i stopy i ogólnie jest masywniejsza. Filigranowa, subtelna twarz ma niezwykle ujmujący wyraz. Jako uczennica Delilah Noir: Once Bitten Twice Shy może wyglądać nieco dziwnie z dwoma dziurkami w ustach. W otworki te wsuwa się kły, kiedy lalka wciela się w wampira.
Ogólnie jestem bardzo zadowolona z zakupu i obawiam się, że dzieła z Ashton Drake Galleries jeszcze tu zagoszczą. Chociaż może moim następnym zakupem powinien być jakiś przyzwoity aparat…
Sezamie, otwórz się!
Ty też, drugi Sezamie! Dlaczego ona ma głowę do tyłu skręcona??? Może jest zepsuta?! :-O



Głowa w środku
Głowa zamknięta bez peruki, na górze widoczny rzep, drugi znajduje się na potylicy
Wampirem jestem, haha!

Te zęby…