Antoinette, która odejść miała…

…ale została. I dobrze, bo tym razem bym żałowała 🙂

aa1a3a2a4a5a6a7a8

a9

to zdjęcie zrobiła Ewa 🙂

a10a11

Za strój Antoinette odpowiadam ja 😀 Pomijając bluzkę (kupiona) i pasek (chyba made by Ewa) oraz rajty i buty (firmowe). Chociaż Tonner ubrał ją na czarno i minę ma dość żałobną – jakby któraś Antonina była wesoła 😛 – ja wolę ją w pastelach 🙂 I kwiatkach. Kwiatki ze wszystkim dobrze się komponują, czy to lalka, pies czy cmentarz 😉

Miłego weekendu Wam! :*

Czeska majówka Antoniny

W tym roku na majówkę przyjechała do mnie rodzinka. W niedzielę wybraliśmy się na kilka godzin do Czech – pomysł mojej mamy. Bawiliśmy się dobrze. Chociaż nie przepadam za chodzeniem po górach, zawsze chętnie na nie popatrzę – ten widok zawsze robi na mnie wrażenie.

Znalazł się czas także na lalkowe fotki 🙂 Antoinette Wanton zwiedzała najpierw Hradec Kralove.

a

Hradec Kralove, była studnia (jak sądzę). Obecnie w środku rośnie mały kasztanowiec 😀

a1

Z kutym żelazem jej do twarzy 😉

a2

a3

a4

Następnie podziwiała przyrodę czeskiej strony Karkonoskiego Parku Narodowego:

a5

a6

a7

a8

a9

a10

a11

Pogoda dopisała, chociaż przez chwilę chmury straszyły deszczem. Rodzinne wycieczki potrafią być fajne 🙂

Antoinette in waiting

Miałyśmy z Ewą wybrać się w plener w miniony weekend. Nie wyszło. Najbardziej naczekała się Antoinette, mój ostatni Tonnerowy nabytek. Szyłam jej specjalnie kieckę na tę okazję. Całkiem jestem zadowolona z tego szycia, chociaż nie miałam dużo roboty przy tym – kreacja powstała z dziecinnej sukieneczki z lumpka 🙂 Skorzystałam z gotowych marszczeń i maszynowych wykończeń. Voila!

anton anton1 anton2 anton3 anton4 anton5 anton6 anton7 anton9 anton10 anton11 anton12

Lubię tę lalkę, jej dekadencki urok, mimo że płaska z niej decha, a lata bycia NRFB zostawiły odbarwienia na jej jasnym ciałku. Lubię ją też za to, że zamknęła moją kolekcję Tonnerek, chociaż niedawno chciej przypomniał sobie o jeszcze jednej panience tego producenta. Ale może zmilczy. Oby…

Zimne pocałunki lubieżnej Antoinette

Snu zaniechałam, żeby wylicytować Antoinette Wanton w stanie NRFB. Chciałam blondynkę, bo w tym wydaniu lalka bardzo pozytywnie kojarzy mi się z Lisą Gerrard, wokalistką Dead Can Dance, której nieziemski głos miałam okazję usłyszeć na żywo rok temu. Po koncercie doszłam do jedynego słusznego wniosku, iż Lisa jest zbyt doskonała na to, by być istotą ludzką. Antoinette też taka jest. W tym miejscu chciałabym powiedzieć, że to już koniec Tonnerek, kolekcja zamknięta. Już zostałam podsumowana przez Ewę – „do następnego razu.” 😉

Lubię lalki. Nie oceniają mnie, nie kłócą się ze mną, nie protestują, kiedy osadzam je w niekoniecznie miłych i optymistycznych rolach. Mangusta, jesteś zboczona, jesteś wariatką, nie zrobię tego, jak ja będę wyglądać… blebleble. Lalki robią swoje w milczeniu – są profesjonalistkami.

ant ant1 ant2 ant3 ant4 ant5 ant6 ant7 ant8 ant9 ant10 ant11 ant12