Od pewnego dłuższego czasu towarzyszyła mi myśl, że należą się Wam jakieś wyjaśnienia. W końcu odzew na ten fotokomiks był dość znaczny. W kolejnym, trzecim odcinku, zginąć miała Raquel, jak ktoś słusznie wytypował. Czwarty odcinek miał opowiadać o sesji z młodszą siostrą. W przypadku, gdy któraś z kandydatek nie miałaby własnej siostry, można było ją wziąć z wypożyczalni. Wypożyczone siostry jednak nie do końca chciałyby współpracować. Miałam jeszcze taki luźny pomysł, by po smierci Teresy powstał bunt na pokładzie, a Barbie F. goniła za dziewczynami z siekierą pożyczoną od LDD Lizzie Borden 😀
To tyle, co miałam wymyślone, jeśli chodzi o odcinki. Natomiast zakończenie miało być nieco przewrotne. Okazałoby się, że cały konkurs nie istnieje, jedynie uroił się w głowie chorego psychicznie Kena, któremu wydawało się, że jest Haruką Choi. Barbie F. i pozostali dwaj jurorzy mieli okazać się pracownikami psychuszki – lekarzami i pielęgniarką… Tyle.
Fotokomiks to dość czasochłonna rzecz, nie dało się pogodzić tego z koniecznością pozbycia się lalek. Proza życia zadecydowała o zakończeniu historii niedoszłych supermodelek. Chociaż to nie ten wątek, wspomnę tylko, że drugi lalkomiks, którego akcja toczy się w piekle, ma przed sobą jaśniejszą przyszłość…