Nie wierzyłam, bo to już nie pierwszy raz w prognozie pogody zapowiadano śnieg. Kiedy odsłoniłam okno dzisiaj rano, czekała mnie niespodzianka 🙂 Wszędzie już zalegała biel, a do tego wciąż padało. Na dworze znalazłam się bardzo szybko 😀
Zanim wróciłam do domu, spora część śniegu zdążyła już się roztopić. Chmury wciąż wiszą nad Oxfordem, może jeszcze popada 🙂 A na koniec popatrzcie, jak po śniegu – jak ta lala – zapindala szkielet Dala 😉 Kakao z piankami niesie, widzi mi się 🙂
Miłego nowego tygodnia! Ja mam wreszcie urlop 😀
A nie mówiłam? I Ty też masz śnieg. A u mnie smętne resztki, bo przyszła odwilż. Szkielet Dala zajefajny 🙂
No mam, jeszcze odrobina leży, ale na jutro w prognozie już nie ma opadów 😦
Wiedziałam, że i Ty się doczekasz śniegu. Choć na chwileczkę, choć na momencik…
Świetna, zimowa sesja.
Mogło być lepiej, ale aparat szwankuje
Laleczka śliczna i fajnie ubrana! Każde dziecko się cieszy z białego puchu a co dopiero takie dziewczę 😁
Życzę miłego urlopu, wielu spacerów, odpoczynku i mnóstwa nowych fotek 😘. No i zdrówka ☺️
olla123
Dziękuję 🙂 Na razie łeb mi pęka…
Jak chcesz to ci doślę tego białego puchu bo u nas znowu nasypało:))
Zdjęcia w śniegu są mega 🙂
Poproszę 🙂
No i szkielet Dala ukradł post! Uroczo zapindala 🙂 U mnie dosypało że ho ho – z łopatą pół dnia spędziłam 🙂 a wczoraj deszcz zmył resztki śniegu 🙂
Wow, tyle śniegu, żeby za nim z łopatą ganiać, to ja chyba ostatni raz widziałam w 2008…
No ja na wyjeździe dalej latałam z łopatą 🙂 nawet wylądowałam w śnieżnej zaspie….. I stoczyłam bitwę na śnieżki i przez Ciebie przygarnęłam dwie takie kluski!
Kurczę, to może ja założę jakąś agencję adopcyjną? 😉
Urocza sesja, śnieg jest bardzo fotogeniczny zwłaszcza z lalkami w roli głównej 🙂
Zgadzam się 🙂
Szkielet Dala fajowy, tylko żuchwę gdzieś zgubił. 🙂 A kakao albo czekoladę z piankami to chętnie bym skonsumowała, ale nie gorące, bo obecnie po wyrwaniu ósemki żywię się przecierami dla dzieci. Zdjęcia wyszły super! Aniołek na śniegu wyszedł uroczo, choć w moich stronach mówiło się, że to orzeł. I podziwiam, że dziewczyna ma zmysł równowagi i nie spadła z płotka. 🙂
W moich stronach też się to nazywało orzełkiem, ale nazwa aniołek wydaje mi się bardziej rozpowszechniona.
Współczuję zabiegu, też usuwałam ósemkę, żadna przyjemność.
Ja też nie wierzyłam, bo w moim mieście śnieg jest niezwykle rzadko. Jednak w końcu napadał i dziś dopadało. 🙂 Słodka ta Twoja laleczka. Zima jej służy. 🙂
Też myślę, że fajnie ją Chińczycy zaprojektowali 🙂 A śnieg ma podobno wrócić w sobotę 😀
Cała sesja jest urocza, aż ciepło na serduchu, choć śnieg zimny. Szkielet Dala na kolana powala 🙂
Dzięki 🙂
ŚNIEG ŚNIEGIEM
ale w mózg wryły mi
się fotki z różową czapą
i zielonością – jakie to
cudownie kojące połączenie!!!
Takie kwiatkowe, nie? 🙂