W złym świetle

W życiu każdego lalkowicza przychodzi taki moment, kiedy decyduje się na pierwszy zakup na Aliexpressie. Ceny zachęcają, nawet jeśli czas oczekiwania na zakupione dobra nieco ochładza entuzjazm. W moim przypadku przesyłka pojawiła się po 10 dniach, a prognozowano 20 do 40. Wyskoczyłam z równowartości jakichś 35zł, żeby obczaić sobie taką laleczkę:

ali7

Spodobało mi się połączenie dziecięcej buźki z siwymi włosami, do tego artykulacja, jak na produkt w tak niskiej cenie, przedstawiała się bardzo zachęcająco. Lalki sprzedawane są nago, ale dostałam powalające różowe pantofle gratis. Wszystkie mają ciemne oczy i plastikowe rzęsy, które kojarzą mi się z moimi starymi polskimi lalkami z PRL. Kolory włosów są zarówno naturalne, jak i nie (i owszem, była też z niebieskimi, ale siwa okazała się w moich oczach większym rarytasem tym razem 😉 ) Wszystkie lalki mają długie włosy, dostępne są w dwóch wariantach fryzury – z grzywką i bez. Według mnie ten drugi wariant wygląda lepiej.

ali2

Zdjęcia są robione na szybko, w złym świetle, telefonem, ale bardzo już chciałam pokazać coś innego niż Sahra i Miu…

ali6

Lalka ma włosy z trochę dziwnego tworzywa, które się dość mocno puszy. Niezbyt mi się to podoba, ale reroot w tym wypadku byłby bardziej problematyczny (zwykle problemem jest wyłącznie leń :P), bo głowa jest na kulce, w związku z czym między kulką a włosami jest blokujący kawał gumy, by głowa się nie kiwała. Wow… poprzednie zdanie to nie jest mistrzostwo słowa 😀

ali3

Podoba mi się buźka tej laleczki. Przypomina mi trochę Dala, kojarzy się także z Little Miss No Name Hasbro. Myślę, że jest to całkiem wdzięczny materiał także do wszelkich repaintów i customów.

ali4

Artykulacja jest całkiem fajna, zwłaszcza w rękach. Zgięcie w łokciu chyba najlepiej imituje naturalny ruch. W tym wpisie jednak nie zaprezentowałam pełni możliwości, liczę na to, że będę mogła zaprezentować lalkę w ładniejszej scenerii. I lepszym świetle!!! Stawy, jak na razie, są tak ciasne, że boję się coś złamać przy próbie zmiany pozycji, choć ciałko wykonane jest z dość miękkiego plastiku. Wydaje się on dość elastyczny.

ali8

Nie tylko ja dostałam nową zabawkę, koty także. Maoś tak się zmęczył ganianiem, że aż się dał ujeździć 😉

ali

Ciekawa jestem, czy ktoś rozpoznał ubranko? Jak widać, pomimo nieco innych proporcji, lalka z Chin jest rozmiaru Living Dead Doll, a zatem kilkanaście kreacji już na nią mam 😉 Po tym, jak została hojnie spryskana etanolem – w końcu czasy są wirusologicznie niepewne – przymierzyła ubranko Sadie. LDD nie była zadowolona, że jej zabieram łachy. Mruczała coś pod nosem o zemście, a ja szczerze życzyłam potworkowi powodzenia w złażeniu po schodach po nóż i ciągnięciu go na górę z powrotem 😛 Na koniec spojrzała na mnie z triumfem w dwukolorowych oczach:

Gaci mi nie zdejmiesz! Mam namalowane!

ali1

Jestem bardzo zadowolona z chińskiej laleczki. Niestety. Pewnie będę coraz częstszym gościem na Ali… Już do mnie leci głowa Licci…

Miłego, zdrowego weekendu!

36 thoughts on “W złym świetle

  1. Naprawdę jest urocza! Zerkałam na nią kiedyś, ale w moim przypadku Ali wciąż jest jeszcze terenem dziewiczym 😀 Może się jednak przełamię… 😉
    Będę wypatrywać kolejnych foci 🙂
    Pozdrowienia

  2. buźka kojarzy mi się z kreskówkami –
    trochę też jak z dawnych chińskich
    piórników… fajniutkie dziewczątko –
    a była może białowłosa???

  3. Jest naprawdę urocza! Śliczna i bardzo jej do twarzy w tych włoskach 🙂
    Nigdy jeszcze nic nie zamawiałam w Alie, ale coraz częściej widzę, że warto :)))
    Ubranko też pasuje znakomicie! Oby tylko prawowita właścicielka nie poczuła się do głębi urażona :)))
    olla123

  4. Oj, zacna! Już lecę obczajać co tam siedzi w podanym przez ciebie linku. Aliexpress bardzo pozytywnie zaskoczył mnie ilością super zginalnych lalek i mam „w ulubionych” zapisane z 20 rodzajów. no to teraz dojdzie jeszcze jeden 😛

  5. Doceniam możliwości ruchowe tej laleczki i jej niezwykle przystępną cenę, ale to zupełnie nie moja bajka. Fajnie, że pasują na nią ciuszki od LDD, choć może przydałoby się coś w weselszych barwach. 🙂

    • Ja też nie, na ogół. Myślałam, że na żywo będzie znacznie gorsza niż na fotach z Ali, a tu takie miłe zaskoczenie. Delilah będzie miała młodszą siostrę 😉

  6. Jest słodka, chyba zacznę wiercić dziurę w brzuchu rodzince, bo sama nie umiem kupować na Ali, a z drugiej strony trochę się boję, bo miałam pierwszą nieudaną transakcję. Obie lalki, które kupiłam były bublami (pęknięcia nóg i dwie prawe dłonie ).

    • No niestety, to jest ryzyko, długo czekasz, a może przyjść bubel. Zobaczymy, jak długo ta się będzie dobrze sprawować 🙂

  7. Też się nad nią zastanawiałam. Ale chwilowo pojawiły się inne wydatki. 😉

  8. No tak, prędzej czy później każdego czeka randka z Ali…ja już tyle tam kupiłam, że ho ho.
    Twoja chińska laleczka jest bardzo urocza.

    • Dzięki 🙂 Dwie kolejne moje przesyłki najwyraźniej utknęły, więc to randkowanie w moim przypadku może się szybko skończyć 😀

  9. Tak, tak, dokładnie! Little Miss No Name, ma dokładnie taki sam smutny pyszczek i wielgachne oczy. Jakby zmienić ich kolor, doczepić łezkę i wpakować lalkę w worek po pyrkach to byłaby wypisz wymaluj Little Miss No Name 🙂 Tak czy siak, od lalki nie można oczu oderwać, śliczna jest. Gratuluję zakupu!

    Uśmiałam się czytając akapit o zemście Twojej Truposzki 🙂 No i już się nie mogę doczekać przybycia głowy Licci!

  10. Baaardzo jest piękna, taka mangowa 🙂
    Włosy wydają mi się trochę zbyt sztywne, może zastąpiłabym je peruką? Ale znowu kolor ciekawy.
    Za to artykulacja – rewelacyjna!
    A Maoś, to jak mój Północ wygląda 😉

  11. Aliexpress to przecież wspaniałe miejsce z tyloma skarbami dla lalkowiczów! Zamawiam tam i ubranka, i części ciała na zamianę, gdy jakieś nieszczęście się wydarzy moim lalkom, a także można tam znaleźć całkiem rzadkie, nieużywane Barbie z początku lat 2000. Jestem akurat kolekcjonerką tych ostatnich 🙂

Dodaj odpowiedź do mangusta Anuluj pisanie odpowiedzi