Między dwiema ostatnimi sobotami odwiedziłam moją mamę w Gdańsku. Przy okazji zajrzałam do schowka, w którym trzymam swoje rzeczy (my preciousss…) w kartonach. Już teraz wiem, że spakowanie ich w ten sposób bez zrobienia żadnej listy co i gdzie się znajduje, było błędem. Ogromnym. Całe szczęście karton z LDD akurat podpisałam. Z ulgą odkryłam, że lalki przetrwały rok w takich warunkach bez szwanku. Zapraszam zatem do galerii 🙂
Lalki zostały przeniesione ze schowka do pawlacza w mieszkaniu mamy, a kilka z nich zabrało się ze mną do UK. To dopiero będzie horror 😉
Znowu zrobiło się u Ciebie mroczno 😛
i aż się boję
Taa, jasne 😛
WOW! Fantastyczne towarzystwo!
Dzięki 🙂 Mam ochotę zrobić z nimi coś głupkowatego, jak ubrać je na różowo 😀
Uwielbiam! Ale masz stado!
Było większe o kilka sztuk, ale musieliśmy się rozstać. Na zdjęciach brakuje jeszcze Billyego z filmu Piła, zapomniałam o nim, bo trzymam go w pudełku 🙂
No popatrz nie tylko ja mam sklerozę lalkową 🙂 – ja pozostałam przy mojej malutkiej gromadce 🙂 Pokazuj częściej lubię oglądać to towarzystwo ładne inaczej 🙂
Pokazuj swoje, bo nie pamiętam, co masz 😀
Podziwiam wszystkich, którzy mają odwagę tego typu okazy zbierać… zaściankowa jestem i boję sie ich okropnie
Grzeczne są, nie sprzątają po sobie co prawda, ale przynajmniej są ciche 😉
piszesz, że przetrwały bez szwanku?
na moje oko wyglądają jak po mocnym
szkwale, huraganie i tornado pełnych
tomahawków oraz ketchupu ;P
TO PISAŁAM JA,
ZESTRACHANA INKA
POZDRAWIAJĄCA CIĘ
Z POGODNEJ STOLICY ♥
Hehe 😀
to pisałam ja, zestrachana INKA,
pozdrawiając z pogodnej stolicy ♥
zrozumiałam za pierwszym razem 😉
Że niby co? Nieuczesane są? 😛
jakieś jakby niedomyte cy cuś…
zaraz się obrażę za te insynuacje 😛
O, nie, nie, nie-zdecydowanie nie moja bajka.
To znaczy czyja nie?
Znów będzie dreszczyk emocji 🙂
Mam taką nadzieję 😉
Aż mi dreszcz po plecach przeszedł! O litości, takich bym do domu nie wpuściła! 😀
Nawet gdyby grzecznie zapukały?
Wciąż, bez zmian mnie przerażają….Ale mimo to cieszę się, że wyszły na światło dzienne, dzięki temu wydają się mniej przerażające 🙂
Właściwie to był wieczór 😀
Swietne ❤
Dzięki 🙂
One są hipnotyzujące!!!!!! Przepraszam, ONI 🙂 Wprost nie mogę się na Twoją gromadkę napatrzeć, choć ja kolekcjonuję głównie uśmiechnięte Barbie Superstarki. Spośród Twoich umarlaków najbardziej podoba mi się Sadako i Little Bo Creep (świetna nazwa). Rewelacja!
W starszych wpisach są fotki Little Bo Creep bez kagańca 🙂 Jej akurat nie wzięłam ze sobą 😦 A Barbie Superstarki kocham ❤