Fajnie jest mieć działkę. Wystarczy kilka metrów kwadratowych zielonego, żeby wypocząć – i niekoniecznie mam na myśli leżenie plackiem 🙂 Do celów lalkowych działka też się nadaje. Zresztą, czy są w ogóle miejsca, których nie da się tak wykorzystać? 😉
Spódnica, bluzka, uczesanie i biżuteria by Mangusta.
Rośliny działkowe by Mama Mangusty 🙂
Piękne zdjęcia! Jaka ta modelka śliczna ❤ Udanego wypoczynku!
Dziękuję!
Mamo Mangusty, masz uroczą działeczkę, pełną smacznych owoców. 🙂 A u mnie malinek jeszcze nie ma. 😦
Mangusto, lalka ma cudny makijaż oraz fryzurę, ciuszki i biżutki. Spódnica przypomina mi arbuza, a kolczyki boróweczki. Post jest bardzo smaczny i zdrowy. Ja dziś objadałam się wiśniami i agrestem.
Może też się skuszę na ogrodowo kulinarny post?
Pozdrowionka 🙂
Jestem za – chętnie pooglądam lalki w agreście, z którym kiedyś miałam do czynienia często, bo rósł pod oknami na blokowych działkach. Już dawno nie miałam okazji próbować.
ooo, i ja dawno nie jadłam agrestu…
a sesja aż pachnie – mniam, mniam!
Były pyszne z lodami, potwierdzam 😀
Zazdroszczę ci działki. Ja na swojej spędziłam całe dzieciństwo. Niestety potem została sprzedana. A była duża i pod samym lasem. Zostały tylko wspomnienia, nawet zdjęć nie mam. 😦
Pannica w kwiatkach wygląda zjawiskowo, a z ropuchą rozbrajająco. 🙂 Brawa dla ciebie za stylizację modelki, a dla Mamy za roślinki. 🙂
Ja nie mam działki, ma ją moja Mama, a ja tylko czasowo korzystam 🙂 Dziękujemy za uznanie w każdym razie 🙂
Cudna sesja z wyjatkowa modelka ❤
To prawda, jest wyjątkowa, w końcu to OOAK. I dalej nie wiem, kto ją malował…
Zgadzam się, że nawet skrawek zielonego daje przeogromne możliwości. 🙂
Super przegląd działkowych skarbów. 🙂
Zielone rządzi! 😀
hihihi…
jak doszłam do tymianku, zaczęłam zastanawiać się czy zaserwujesz z młodymi ziemniaczkami ;o) Przepraszam, ja mam zawsze głupie skojarzenia, które strasznie mnie rozbawiają ;o)
Wybacz proszę :o*
A na poważnie, to bardzo poważny, nawet smutny wyraz buźki ma Twoja panna. Zdjęcia przepiękne, aż żal byłoby nie wykorzystać uroków natury. Śliczna sesja :o)
Pozdrawiam serdecznie 😀
Jakby były dostępne, to bym zrobiła 😀 Kocham ziemniaki w każdej formie 🙂
Od góry i po kolei ; cudne róże, lawenda i surfinie piękne 😀
Gdzie tą ropuszkę znalazłaś? 😛
Owocki smakowite mniam 🙂
ale nie fajnie, że Monsterka wisi do góry d…ą 😛
Pozdrów Mamę Mangusty ❤
Tęskni mi się za Maosiem i Mangustą 😦
Ropucha siedziała niedaleko porzeczki w dziurze w ziemi, ale skąd się wzięła ta dziura, to nie wiem.
Właśnie superfajnie wisi 😀
Pozdrowiłam ❤
Minął ledwie tydzień, a Mama Mangusty zaczyna podejrzewać, że będzie za nimi tęsknić. Jak to się wszystko zmienia, nie? 😀
Świetna, działkowa sesja. I tyle smakowitych owoców i ślicznych kwiatów ma Mama Mangusty…
Owoców już nie ma, bo zeżarłam 🙂
Wcale się nie dziwię, że post ma charakter działeczkowo-owocowo-lalkowy! Wszak istnieje ku temu kilka niezaprzeczalnych powodów! Głównym jest urocza działka Twojej Mamy! Wspaniałe miejsce!
Zresztą lalkowanie udaje się w każdym możliwym terenie!
Udanego urlopu i wypoczynku 🙂
Dzięki i nawzajem 🙂
o! Poznaję moją ulubioną „wiedźmę” Świetna ta sesja ❤
Dzięki 🙂
Ale wcześniej nie wiedziałam, że wiedźma to Ty ❤ Fajny pomysł by mieć lalkę jako własne alter ego. Może też się skuszę ❤
Ale to nie jest żadne moje alter ego. W ogóle nawet by mi do głowy to nie przyszło