W końcu i do mnie trafiła Barbie Repro 🙂 Nie żywię żadnych sentymentów wobec czasów powstania pierwszych Barbie, w USA nie były to łatwy lata (także) dla kobiet. Muszę jednak przyznać, że lalki z tamtych czasów cechują elegancja i szyk, nawet jakaś ekskluzywność, których nie mają nowsze, coraz słodsze i bardziej „girl next door” w typie. Dodatkowo to chyba najbardziej spiczaste i wąskie noski wśród Barbie wszystkich pokoleń 🙂
No i te nogi! TE ŁYDKI ❤
Chociaż różowa, gniotąca się suknia, dodatkowo uszkodzona przeze mnie podczas rozpakowywania lalki, nie była moim marzeniem, gęste brązowe włosy z grzywką wynagradzają ten niewielki wydatek. No i te nogi!
She has killer legs indeed, wish I had such legs :-D! She had beautiful hair too, lovely doll!
Very well said „killer legs” 🙂
Wow, brunetka! Czemu moja nie jest brunetką?!;D
Hmmm… bo kupiłaś blondynkę? 😀
Masz rację lalki z tego okresu są bardzo eleganckie i takie trochę dekadenckie 🙂 Nie mam ciśnienia na posiadanie takiej kobietki ale nią powiem przyjemnie się na nią pogapić 🙂
Ja chciałam jedną mieć. Może mi jedna wystarczy 🙂
mnie noski akurat nie rozczulają – ale te łydki – owszem,
absolutna doskonałość, stąd mam klonika klona vintage
z hobbickim ryjkiem i fryzurą wojowniczego indianina na
pół wygoloną – ale za to z łydkami jak marzenie :)))
Ojej, chyba się boję zobaczyć 😉
26 lipca pokazałam póki co skromnie Jej przesłodki pysiałek –
a od tego czasu po darach z Mangustowa i Porcelanowa –
moje słodkości dostało kolejne już trzecie ciałko po jakiejś
wróżce czy baletnicy – sama zaś obłędnie obłydkowana
konstrukcja robi za awangardową rzeźbę „w salonie” :)))
To prawda- te lalki mają jakiś magiczny urok. Dla mnie zdecydowanie najładniejszy mold jaki miały vintagi. Tylko dlaczego szyje takie kruche?
Nie wiem nic o ich szyjach, za krótko ją mam 🙂
26 lipca pokazałam póki co skromnie Jej przesłodki pysiałek –
a od tego czasu po darach z Mangustowa i Porcelanowa –
moje słodkości dostało kolejne już trzecie ciałko po jakiejś
wróżce czy baletnicy – sama zaś obłędnie obłydkowana
konstrukcja robi za awangardową rzeźbę „w salonie” :)))
Apetyczne łydki zawsze pod ręką! 😀
w myślach mi czytasz!
Czasami się zdarza 😉
Łydki są wspaniałe. Co do sukni, to może czas ją zmienić?
To na pewno 🙂
Prawdziwa z niej dama i te nogi – cudo:)
Kiedyś zrobię jakiej porównanie nóg 🙂
Przepiękna dama – ikona tamtych czasów:) Trochę szkoda, że Baśki straciły czar tamtych lat…
No szkoda
Przesliczna!!! Ja mam jedna repro ale blondynka ponyteil 🙂
Ja mam nadzieję, że jedna mi wystarczy 🙂
Takie lalki świetnie wyglądają na czarno białych zdjęciach 🙂
W sepii też mogłoby być fajnie 🙂
Super ! uwielbiam retro panny 🙂
Masz jakąś?
Na widok tych nóg mam tylko jedno skojarzenie: „aleee łydy” 😉 Rzeczywiście – dbałość o detale była w tamtym czasie powalająca, np. moja Picnic Set (też repro z zamierzchłych czasów) ma klapki z oryginalnego korka!
Wow! To jak buty Ewy 🙂
To teraz mattel powinien nawiązać z nią wspolpracę 🙂 zeby dla kolekcjonerskich egzemplarzy robiła butki!
Wolę, kiedy robi dla Tonnerek 😉