Pospotkaniowo – Thea

Thea nie wydaje się być szczególnie popularną lalką, wnosząc po tym, że nie widziałam jej na żadnym z przeglądanych przeze mnie blogów, poza własnym oczywiście. Dziwi mnie to, bo urodą i wyrazem twarzy powala inne, bardziej rozchwytywane wyroby Wilde Imagination. Z drugiej strony przypominam sobie pewne lalkowe spotkanie, kiedy to pewna pani orzekła, iż moje lalki są „anorektyczne, upiorne i na jedno kopyto” (Parnilla, Thea i Arwena), więc może nie powinnam się dziwić 🙂

thea

Uuuuupióóórrrr 😛

thea1

Upiór? Gdzie?

thea2

Miałam 10 palców, a może 9?

thea3

Lubie też twarz. W zależności od ustawienia raz wydaje sie bardziej łagodna, raz smutna, raz lekko sie uśmiecha.

thea4

Za buty odpowiada oczywiście Ewa 🙂

thea5

Hello everypony! :3

thea6

To ile było w końcu tych palców?! 9? 10? Liczyłam ten pływający w kawie?

thea7

„Let me show you the world in my eyes…”

Zastanawiam się nad porzuceniem podjętego wyzwania. Nie dlatego, że mi jakoś ciężko bez kupowania, ale w obliczu faktu wydania już ponad 600zł na lekarzy i leki w tym miesiącu, mając jeszcze dwie wizyty i odwiedziny w aptece w perspektywie (a to tylko do końca kwietnia, w maju już mam wizyty poplanowane), powstrzymywanie się od wydania nawet stówy na lalki naprawdę nie robi mojemu portfelowi żadnej różnicy :/ Zdrowie, wróć! Bez Ciebie nic nie ma sensu 😥 Zdrowia Wam zatem, moi drodzy lalkowicze.

39 thoughts on “Pospotkaniowo – Thea

  1. Lalka wygląda trochę jak Dorotka z krainy Oz, która dorosła i zorientowała się, że coś jej umknęło… Trzymaj się ciepło. Życzę, by wizyty u lekarza jak najszybciej przestały być koniecznością.

      • ja tak właśnie sobie wczoraj dogodziłam –
        prosto z archiwum w tramwaj do carrefoura
        i za ostatnie bony żywieniowe w zestawie z
        chrupkami Curly do filmu – nabyłam niunię
        (z 92 na 59 – nie czekałam, aż jeszcze opuszczą,
        bo z dwóch modeli ostał się jeno jeden – i to ten
        mój wymarzony od kilku m-cy)

        taka niby nieletnia Poca z beznadziejnym ciałkiem
        ale całuśnymi usteczkami i rozczulającym noskiem –
        to mój inkowy wyjątek od zasady „nie zbieram dzieci”

  2. … ach te Tonnerki , toporne, anorektyczne i …. wszystkie śliczne 🙂
    Zdrowiej , zdrowiej szybciutko a ducha znękanego wizytami u lekarza ulecz nową lalką 🙂

  3. Na pewno jest wyrazistsza od pozostałych – większe oczy i chyba też … nos! Zdrówka bym przysłała w kopercie, ale u mnie ciągnący się gil, odgilowy kaszel i ogólne zdechlactwo, więc tylko życzeniowo dziś 🙂

  4. Życzę Ci powrotu do zdrowia. Też latam po lekarzach i aptekach. Badania trzeba robić prywatnie, bo czekać na nie kilka miesięcy nie sposób. Lalka ma śliczne oczy. Muszę się kiedyś wreszcie odważyć i spróbować.

  5. Przyjrzałam się tej pięknej dziewczynie i rzeczywiście na niektórych ujęciach ma delikatny uśmiech a na kolejnych go brak 🙂 Ciekawa i śliczna panna.
    Życzę Ci dużo, dużo zdrówka !

Dodaj odpowiedź do INKA Anuluj pisanie odpowiedzi