Na początku grudnia, jak zwykle od 28 lat, w Jastrzębiej Górze odbywa się konwent miłośników fantastyki Nordcon. Organizatorem jest Gdański Klub Fantastyki czyli m. in. ja 🙂
Nie zamierzałam zabierać żadnych lalek ani kucy, ale w kiosku, gdzie kupowałam picie na drogę, było pisemko My Little Pony z figurką Fluttershy 🙂 Samemu pisemku warto poświęcić parę słów, ale to innym razem. Czytałam w pociągu. Każdy, kto wchodził do przedziału, łypał na mnie, na kuca, na pisemko… i tyle.
Jako organizator byłam bardziej zajęta niż gdybym została jedynie uczestnikiem, mimo tego zdążyłam zrobić kilka zdjęć:

Orchidee były sztuczne, a fontanna wyłączyła się zaraz po zrobieniu zdjęcia, przez chwilę czułam irracjonalny lęk, że ją jakoś zepsułam 😀

Widzieliście kiedyś grzyba w zamkniętym pomieszczeniu? A kuca na grzybie w zamkniętym pomieszczeniu? A pod? 😉
Za ramki podziękowania należą się PhotoFunii 🙂
A jak sam konwent? Z racji mojej socjofobii aka pierdołowatości uogólnionej wybiłam sobie takie spędy z głowy, ale lubię oglądać zdjęcia no i czytać relacje- zazwyczaj ludzie bawią się świetnie.
Konwent jak zawsze rewelacyjnie 🙂
Słodziak 🙂 Pisemko jest bardzo fajnie zrobione, czytam razem z Dzieckiem. Krzyżówkę rozwiązuje sama – kulfony wpisując 😉 a i plakat się znajdzie 🙂 czy na takich konwentach są przebrani uczestnicy? jak to wygląda? zjeżdżają się i co – są dyskusje, czy pokazy filmów? Pytam, bo o konwentach słyszałam, ale żadnych szczegółów.
Generalnie jest wszystko to, o czym piszesz, plus warsztaty, happeningi, spotkania z pisarzami i integracja 🙂
O to fajnie, może wreszcie jakiś konwent lalkowy się stworzy? 🙂 ale by było super…:D
Można by spróbować, tylko kogo zaprosimy? Na ściągnięcie Tonnera nas nie będzie stać, nie ma się co łudzić
Tak sobie myślałam i przyszło mi do głowy, że – mógłby ktoś się zjawić z Mattela polskiego chociażby – np. z tej części kolekcjonerskiej i troche nas oświecić, o historii Barbioch i Mattela coś poopowiadać. A poza tym są wśród nas takie ikony wiedzy o poszczególnych lalkach, że mogłyby jakieś występy przygotować…a potem z tych materiałów zrobić folder dla zainteresowanych ze zdjęciami…
Wierz mi, że takie rzeczy kosztują i to niemało. Trzeba mieć lokal, bazę noclegową, opłacić wszystkich gości, prelegentów itp. Lepszym pomysłem byłoby podczepienie się pod jakiś konwent.
No tak, to na pewno duża impreza organizacyjnie. Ale pomarzyć miło 🙂
Spoko, ja już od jakiegoś czasu o tym myślę 🙂
oj, wiesz, jak ludzia zaintrygować… czekam na cdn.
No dooobraaa…
Przywieź mi trochę morza następnym razem… 🙂
Spoks 🙂 Piachu też? Już raz wiozłam koleżance 😀
piach pod stopy, wiatr we włosy, sól na rybę?
Zestaw podróżny 😀
Pewnie, taką mini plażę. Tylko bez żadnych małż!
Ok, ok 🙂
… zwiedziona tytułem „Fluttershy na konwencie” czytam i oglądam wnikliwie a tu tylko Fluttershy!?a konwent gdzie?? 😀 podzielam postawę Inki 🙂 i czekam na cdn 🙂 może jeszcze udało CI się przemycić jakiegoś stwora na konwent?? Pozdrawiam ;D
No bo wiesz, to jest blog lalkowy. Zdjęcia z konwentu są u mnie na fejsie 🙂
Dukaj wpada tam czasem. Bo jeśli tak, to w końcu ruszę leniwy zad na jakiś zjazd 🙂
To pytanie miało być (facepalm)
Wiem 🙂 Domyślnam na ogół 😉
Dukaj chyba teraz rzadko gdziekolwiek wpada. Ale na Pyrkonie ma być Ted Chiang 🙂
Ale Chiang chyba w czasie zamarzł. Napisał on cuś ostatnio w’ogle, czy na starym repertuarze jedzie. Nie, zebym dziada nie wielbiła, ale ilez można o tych samych opowiadaniach?
A nie wiem
Mangusto – poratuj może… ponoć masz pojęcie, czy Marzena
będąca szczęśliwą posiadaczką krąglejszych tonnerek prowadzi
bloga, coby taki nienasyty gap jak ja – mógł się gapić do woli na
Jej pięknotki? jeśli tak – poproszę namiary…
Z tego, co się orientuję, nie posiada 😦
Zachęciłaś mnie do zrobienia wpisu o konwencie na którym dziecię moje było …
Zgłoszę się do niego po materiały propagandowe 🙂
To fajnie 🙂