Wiązanka z wrzosów made by Ewa 🙂
Nie przepadam za chodzeniem po cmentarzach – wolałabym prosektoria 😛 – ale te stare mają wiele uroku. Powiedziałabym, że stare pomniki mają o wiele więcej indywidualizmu niż obecne granitowe, które zwykle są prostokątem, ewentualnie krzyżem lub serduszkiem.
Co do lalek, myślę, że Maud i Chloe były dobrym wyborem do tej lokacji 🙂
Na koniec dodam, że od kiedy ograniczyłam stanowczo liczbę lalek, lepiej się bawię. Mam więcej czasu, który mogę poświęcić każdej z osobna. Przestałam jej też traktować jak nietykalne okazy muzealne. Nie wiem, czy to się jeszcze da nazwać kolekcjonowaniem, ale nie o definicje tu chodzi, tylko o miłe spędzanie czasu, czyż nie?
Kolekcjonowanie to chyba nie tylko ułożenie na półce i oglądanie tego, co się tam ułożyło. Każdy sam wybiera, co robi ze swoimi okazami 😉
Może to zależy, co się kolekcjonuje, jeśli np. suche liście, to z macaniem może być słabo 😀
Liście mają ciekawą fakturę, więc czemu nie? 😉
Bo się rozsypią 😀
Wygrałaś 😉
Dostanę dyplom? 😛
Nie 😀
Łeeee… 😥
Nie becz, dyplom to tylko papierek 😉
Ale ja papierki lubię. Można na nich pisać, rysować, można się podetrzeć, można użyć na podpałkę, można się skaleczyć (papercut!), można kamień owinąć… 😛
Och, że też ja tego wcześniej nie wiedziałam, to bym zbierała wszystko, co mi się nawinie 😛
😛
Maud i Chloe są ogólnie świetne we wspólnych sesjach! Uzupełniają się nawzajem 🙂
Ostatnio widziałam w jakimś filmiku o kolekcjonerce lalek Twoją Maud! Ależ byłam zadowolona, że już rozpoznaje tą pannę- poszerzasz moje lalkowe horyzonty ! 🙂
Hehe, dzięki 🙂 Ja też ją widziałam na filmiku jednej kolekcjonerki, która też ma blog na wordpressie. Dziewczyna ma całe setki lalek i między innymi Maud 🙂
Będę płakać z zazdrości – masz od kilku dni nowy aparat w ręku i umiesz go używać! Mnie kolega pożyczył lustrzankę do ćwiczeń i zdjęcia nie umiem zrobić nawet używając funkcji „automat”. Chyba się właśnie podłamałam 😛
Lustrzanka to w ogóle jest wyższa szkoła jazdy. Nie ma się co załamywać 🙂
Świetne zdjęcia…. Tak, właśnie w tym wszystkim chodzi o zabawę. To doskonały sposób na spędzanie wolnego czasu i jak dla mnie doskonałe lekarstwo na stres…
Dzięki 🙂 U mnie też się spisuje w roli odstresowywacza 🙂
Świetne zdjęcia. Bardzo mi się podobają. 🙂
Dziękuję bardzo, wszyscy mi tak słodzą, że chyba się zaczerwienię 🙂
Ja posłodze jeszcze, ale co ja poradzę, że lubię takie supernaturalowe klimaty:) Fajowe:)
Ja też je lubię 🙂
Ja tam słodzić nie będę. Nie leń się i nie rozpływaj. Dawaj więcej zdjęć, ale wiesz takich mrocznych, strasznych, przyprawiających o dreszcze. Teraz masz aparat i nie masz czym się wykręcić. No i masz takie lalki, że skóra cierpnie. Do roboty. 🙂
Ło matko, zestresowałam się 😉
…e tam , to ja swoich nie wystawiam 😦
Czemu? Przecież ładne Ci zrobiłam zdjęcia, sama miałam ochotę je wystawić.
…nie chodzi o to, bo są zdjęcia ładne, ale ta moja przy Twoich to ginie
Jest inna po prostu, to ma być źle?
Gratuluję pomysłu. Zwykle na żydowskich cmentarzach jest pusto, więc można sobie spokojnie ustawiać lalki i pstrykać, bez ryzyka oberwania torebką od rozsierdzonej starszej pani, że zakłócasz komuś tam wieczny odpoczynek.
Ten cmentarz od lat 80-tych zyskał rangę muzeum, więc faktycznie ludzi jest tam jak na lekarstwo 🙂
Bardzo ładna sesja terenowa 🙂 , to wymarzone lalki do takiej scenerii .
Gratuluję osiągnięcia stanu Duchowej Równowagi Lalkowej , ja jestem jeszcze w fazie opętania 🙂
Hehe, a jaka jest następna faza po równowadze? 🙂
równiutka pochyła w dół… tylko dokąd?
No w dół 😀