Cholerny Robert Tonner…

… nie znoszę dziada :/ Ile on mnie kosztuje! Niestety rozsmakowałam się w Tonnerkach na dobre i na złe. No ale przecież życie nie miałoby smaku, gdyby nie sprawiać sobie drobnych (i mniej drobnych) przyjemności.

Najpierw do moich rąk trafiła Ultra Basic Ava LE 500, z autografem Tonnera, kupiona za grosze na Allegro. Byłam przekonana, że to koniec lalkowych zakupów w tym roku, ale ktoś wystawił przepiekną Stellę, która w swym pierwotnym wydaniu była zdaje się Poison Ivy. Mojego męża zdjęła litość po jakichś 30 sekundach słuchania jęków i mam 😀

Stella jest dość trudna do sfotografowania, może przez swoją bladą cerę, nie wiem. Widoczny na zdjęciach strój nabyłam wraz z lalką. Oryginał to czy OOAK? Nie mam pojęcia, ale odszyty jest mistrzowsko. Zresztą nie ma co dłużej gadać, tu trzeba patrzeć!

20131214_124540 20131214_124613 20131214_124722 20131214_124804 20131214_125121 20131214_125245 20131214_125321 20131214_125534 20131214_125556Ujął mnie wyraz twarzy Stelli. Wygląda, jakby jej serce pękło.

Ava natomiast jest lalką o orientalnych rysach i nieco kontrowersyjnej urodzie, podobnie jak Mei Li.

20131214_125815 20131214_125857 20131214_125924 20131214_130030 20131214_130120 20131214_130232 20131214_130359 20131214_130422 20131214_130518 20131214_130602 20131214_130805 20131214_130829We dwie. Kto konserwatywny, niech sobie odpuści.

20131214_131322 20131214_131437 20131214_131523

33 thoughts on “Cholerny Robert Tonner…

  1. Ivy pod każdym kątem wygląda inaczej – raz właśnie na bardzo smutną, a raz na wyrachowaną. Ale trzeba przyznać, że piękna jest. A Avie spraw jakieś kimono, aż się o to prosi 🙂

    • Właśnie mam taki plan, żeby wszystkie skośne ubrać na skośno, jeden strój już prawie mam, tylko ciągle nie wykombinowałam, jak rękawy zrobić 😦

      • Kurczaczek, kiedyś ktoś pokazywał wykrój na kimono dla lalki, ale nie pamiętam kto… Ale mogłabyś skorzystać z takiego „ludzkiego” wykroju? 🙂

      • Ja nie robię kimona, tylko taki a la chiński strój z bardzo długimi rękawami. Wykroić to je łatwo, tylko do reszty dopasować już trudniej.

      • Aaa, rozumiem 🙂 Ja też szyję na oko i wiem, co to znaczy… Kilka razy uszyty ciuszek wyrzucałam do śmietnika wściekła, że mi nie wyszło 😛

  2. Suknia jest piękna, ale o samej Tonnerce jakoś nie marzę (całe szczęście dla mojej kieszeni). Póki nie rujnuję budżetu domowego mój M tylko lekceważąco się uśmiecha, gdy coś znów przytargam do domu.

  3. mmmm obydwie śliczne 🙂 Stella jest piękna i taka jakaś wampirska 😉 jak siostra Edwarda-podobna do niego z twarzy…mam wrażenie że za chwilę pokaże dwa białe kły…;)

  4. Choróbska krążą ostatnio w powietrzu więc się nie dziwię, że Tonnerkowy wirus zaatakował z podwójną mocą. A w związku z tym, że nikt nie wynalazł na niego lekarstwa, więc i bronić się przed nim nie ma jak 🙂
    Ale to wszystko na plus – coraz więcej pięknych lalek do kochania. A może jeszcze kiedyś jakiś facet się zjawi? (ojakbymchciałajednegobrunetadoparyzblondynem!)

  5. Dołączam do miłośników Avy! Uważam, że jej uroda wcale nie jest „kontrowersyjna”, a wręcz szlachetna i ponadczasowa!
    Uwielbiam takie subtelnie erotyczne fotki lalek. Są niezwykle zmysłowe!

    • Ojej, dzięki 🙂 Ja się długo nie mogłam zdecydować, czy Ava mi się podoba, czy nie. Jednak im dłużej gapię się na daną Tonnerkę, zawsze to wychodzi na plus dla niej 🙂

Dodaj odpowiedź do mangusta Anuluj pisanie odpowiedzi